PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489730}

Poważny człowiek

A Serious Man
6,7 39 531
ocen
6,7 10 1 39531
7,5 31
ocen krytyków
Poważny człowiek
powrót do forum filmu Poważny człowiek

Według mnie przesłaniem filmu jest...jego brak. Film można porównać do historii goja- jest dziwny, intrygujący i być może jest w nim jakiś sens, ale we wszystkim można go znaleźć, więc po co męczyć się szukając?
Dzieło wyśmiewa wszechobecną dziś nadinterpretacje sztuki i pseudofilozofów widzących głębszy sens w patyku.

ocenił(a) film na 8
eldhrl_

Widzę, że dużo ludzi interpretuje film w taki sposób, że jego sens jest taki, że nie ma sensu.

Moim zdaniem ta interpretacja jest trochę niekompletna i zbyt radykalna. W dodatku jest mało satysfakcjonująca i frustrująca, bo przecież cały ten film opiera się na, być może fałszywych, ale jednak istniejących nadziejach Larry'ego, że jego problemy mają jakieś głębsze wytłumaczenie i naszych jako widzów, że przecież w tym filmie, tak jak w normalnym filmie, powinno o coś chodzić a sceny powinny mieć jakieś znaczenie. Gdyby Poważnego Człowieka dało się tak po prostu zbyć z uśmiechem na ustach konkludując, że nic tu się niczego nie trzyma i cały film jest bez sensu to nie byłoby problemu, ale jednak, tak jak w przypadku problemów Gopnika, tego się nie da tak łatwo zrobić. Nie tylko dlatego, że takie rozwiązanie nas nie satysfakcjonuje, ale również dlatego, że oglądając film czujemy, że gdzieniegdzie czai się jakiś sens, widzimy pewne możliwe pole interpretacyjne, które jednak nigdy nie jest wystarczające byśmy czuli się spełnieni. Moim zdaniem ten film jest kotem Schrodingera - jednocześnie ma sens i go nie ma. "Accept the mystery". Każdą scenę w tym filmie należy postrzegać na tle tej fundamentalnej dychotomii. Weźmy prolog - co oznacza i jaki ma związek z resztą scen w tym filmie? Jedna interpretacja jest taka, że nie ma żadnego i został wprowadzony tylko po to by nas zdezorientować. Druga, że problemy Gopnika biorą się z klątwy, która padła na przodków Larry'ego - Velveta i Dory. Trzecią można zaczepić o słowa Groschkovera, który wymownie pyta - czy to on, jako pomocny sąsiad, który odbiera wszystko z prostotą (śmieje się gdy Dora nazywa go dybbukiem, śmieje się gdy wbija mu się nóż w klatkę) jest nawiedzony czy to raczej Dora jest nawiedzona. Wszystkie te interpretacje mogą być poprawne jednocześnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones