Wielowarstwowy i metaforyczny. Świetna obsada, muzyka niespotykana i jednocześnie wspaniała.
O filmie można rozmawiać godzinami a w szczególności odniesieniach do fizyki (motyw kota Schrodingera) takich jak pierwsza scena ukazująca żydowskie małżeństwo gdzieś w Polsce na początku wieku i losy profesora i jego syna w filmie. Na myśl przychodzi księga Hioba... Oj długo by opowiadać!
Polecam aby zobaczyć w gronie przyjaciół i podyskutować przy dobrym winie po seansie.
Pozdrawaim!