Niektorzy strasznie sie tym filmem podniecaja, filmweb taki chlam poleca a nikomu niepotrzebni pseudo krytycy daja 9/10 a w google nawet to jest na liscie top filmow filozoficznych po to zeby szary kowalski przypalil maryche albo wypil browar i sie cieszyl z tego gniota.
Jak mozna sie podniecac filmem w ktorym glownym przeslaniem jest zeby nie szukac zadnych odpowiedzi bo to jest meczace i lepiej skupic sie na zabawie i nic nie znaczaczych bzdurach a na stres najlepiej przypalic ziolo. Filozofia na poziome osiedlowego cpuna i alkoholika. Kolo czarnej komedii to nawet nie lezalo bo humor nie byl w ogole inteligentny co jest glowna cecha tego gatunku.