Film jest dobry, ale nie doskonały. Nie zawiodłem się na braciach Coen. Znów dostałem przedstawiony obraz, z którego sam musiałem wyciągnąć wnioski.
W miarę oglądania filmu, coraz więcej z niego rozumiemy. Momentami film mnie przynudzał, gdyż nie ma w nim dużo akcji, jest natomiast dobra gra aktorska, dialogi i historia.
Po obejrzeniu dopiero, połączyłem wszystkie obrazy w całość, nabrała znaczenia pierwsza scenka przed filmem, jak i zakończenie które jest ciekawe ,jednak pewnie nie spodoba się tym, którzy by chcieli uzyskać odpowiedzi.
Na pewno warto zwrócić uwagę w filmie na :
1.Pierwsza scena, która pokazuję o przekonaniu i niewłaściwym rozumowania przez pryzmat religii.
2.Rozmowy z rabinami:
a. Najważniejsze słowa pierwszego rabina to "warto czynić dobrze". Zycie jak ukazuje film, jest nieprzewidywalne i być może nagrodą za zgodne ze swoim ja życie jest nagroda która może nadejść po śmierci. W religii wschodu jest to bardzo ważny postulat.
b.rabin drugi- najważniejsze jego słowa to "Nie wiem". Przyznaje się, do tego ze nie wie dlaczego tak jest, spytany odpowiada "nikt mi tego nie powiedział". Widać tu mądrość rabina, nie wymyśla i nie tworzy iluzji, ale mówi prawdę. Właśnie prawda może dać "uwolnienie".
c. Ostatni rabin nic nie mówi, po prostu milczy i myśli, kontempluje. Scena ta jest symboliczna i ukazuje, ze jest wyżej od rabina pierwszego i drugiego.
3.Poruszone na wykładach w filmie zagadnienia metafizyczne (matematyka z fizyka jako nieodłączne elementy którymi idzie poznać świat i życie)
4.Rozmowa nauczyciela ze studentem, który nie daje się przekonać naciskom. Po rozmowie z rabinem (pomagaj, czyn dobro), jednak zaczyna wątpić czy dobrze postępuje. Sam mówi "jestem dobrym człowiekiem", chciałby poznać odpowiedz i nie wie gdzie jej szukać.
5.Piosenka "We need somebody to love". W filmie, brak jest miłości. Rozmowy miedzy nim a zona są płytkie, pozbawione czułości, skupiają się na rozwodzie i sferach mało rodzinnych. Jedynym chyba momentem, był "występ" syna w kościele, gdzie widać było dumę i zadowolenie ojca.
6.Wołanie jego duszy o wolność (jego sny, w których objawia się jego prawdziwa natura). Chciałby coś zmienić ale nie wie jak, wiec szuka odpowiedzi. Nawet jego zmiana (poprawa oceny niedostatecznej) nie przyniosła jakby się mogło wydawać poprawy, a jedynie pogorszyła sytuacje.
Gdy zdaje się, ze znalazł odpowiedz, spotyka go jeszcze większe nieszczęście (nieuleczalna choroba, rak)
Pojawiają się pytania:
Jak żyć właściwie? Co zrobił źle? Dlaczego go to spotkało?
Ktoś mądry powie "nie wiem" ,a ktoś mądrzejszy będzie milczał.